czwartek, 26 września 2013

Relaks przy muzyczce: Pijmy wino za kolegów

https://www.youtube.com/watch?v=o6kUZZDqNvo

Miało być wszystko o winie. Tak więc dzisiaj winnie mi się naWINĘło.

Utwór chyba najlepszej XX wiecznej polskiej poetki tworzącej utwory które miały stawać sie piosenkami (no bo nie odbieram nic np. Wisi Szymborskiej ale jej utwory piosenkami stawały się nie z założenia tylko później). Również płodność literacka Osieckiej była wielka ponad 1000 piosenek... Mój Boże..

Śpiewa tzn melorecytuje Piotr Fronczewski. Gdyby nie to że mógł by być moim ojcem a może nawet bardzo młodym dziadkiem to w tym głębokim głosie mogła bym się zakochać. Najlepszy aktor swojego pokolenia. Wszechstronny. Ktoś przez duże K.

Nawiedziła mnie nostalgia. Taka że tylko siedzieć słuchać tej piosenki. A wszystko to unosi się w oparach winnej atmosfery. Pełnej wszelkich aromatów. Takich cięzkich: mokry tytoń, śliwki, figi, maślane....

Pijmy wino za kolegów.....

piątek, 20 września 2013

Przerywnik reklamowy 1: 10 mitów o winie

Dzisiaj w ramach porannej prasówki internetowej rzucił się na mnie taki o to artykulik:

http://facet.wp.pl/gid,16002161,img,16002192,kat,1033389,galeriazdjecie.html?T[page]=1&ticaid=111571

 1. Im starsze tym lepsze.

Zdecydowanie prawda i to sprawdzalna doświadczalnie. Starość wina związana jest ze stopniem jest utlenienia. Aby odkryć pełen bukiet wina powolutku (acz intensywnie) je utleniamy po przez mieszanie wina w kieliszku. Ale co by się stało gdyby to samo wino nalać do takiego przydatnego w domu i zagrodzie urządzenia jakim jest blender i pomieszali je powiedzmy około minut? To samo wino postarzylibyśmy o jakieś 10 lat. (a nie jednokrotnie byśmy zabili).
W środowisku Krakowskich sommelierów krąży legenda (którą podejrzewam o źdźbło prawdy), że do lokalu serwującego wina przybył gość który koniecznie chciał się napić wina którego bukiet jeszcze nie dojrzał. Sommelier odradzał ten zakup jednak gość się uparł i poprosił o podanie do stolika. Jednak serwowacz był profesjonalistą. Nie umiał podać wina nie dojrzałego. Przelał zawartość butelki do plastikowego baniaka. Dłuższą chwile nim pomachał, po podrzucał, przelał do karafki. Odczekał aż wino się ustało i dopiero podał gościowi. Ten wyszedł w pełni kontent.

2. Siarka... Oczywiście że jest. Bo taki jest proces technologiczny. Siarkuje się butelki po to żeby się żadne dziwne nic nie mnożyło w naszym winie.. Ba podobno zwykły mamrot ma mniej siarki niż dobre drogie wino z francji...

3. Skoro cukier jest w winogronach to i w winie jest... I to wcale wytrawność wina nie zależy od tego jak w naszym odczuciu wino jest słodkie...Kilka razy zdarzyło mi się pić wino wytrawne które uznałam za słodkie. No ale tak ja mam zaburzone odczuwanie smaku słodkiego. 2 łyżki cukru na 100ml oceniłam jako słodsze od 3 ;)

4. Co do komponowania to ja się w sumie nie znam. Ale nic mi tak dobrze nie smakowało jak biały słodki Monastyr z żółtym serem i winogronami. A podobno ser to pod Cabernet... hm...

5. Pokój pokojowi nie równy. Ja uznaje temperaturę 16 C, więc u mnie akurat czerwone w pokojowej jest idealne ;) ale u ex lubego było by nie zdatne...22 C to już kompot ;) (dla tego nie wyszło;p)

6. Francuskie wina są fuj. Tzn de gustibus est non disputandum i zdecydowanie kto co lubi ale od francji zdecydowanie wole inne Europejskie kraje. Portugalskie wina (w tym już wspominane wino verde) Włoskie, Hiszpańskie... i troszke dalej Morawy, Gruzja.... i jeszcze dalej... Chile Argentyna.... mmmmmmmmmmmm rozmarzyłam się.

7. Korek. Korek z korka sie psuje. Nie zgodze się jednak z autorem artykułu co do tez na temat korków silikonowych. PRZY NOWOCZESNYCH KORKACH SILIKONOWYCH WINO ODDYCHA !!!!! jednak w przypadku na trafienie na trefną (masło maślane) serie korków może się okazać że kolejne setki litrów pójdą się paść. Koreczki szklane są śliczne i naprawdę się sprawdzają. Od x lat taki przechowuje w domu i używam ilekroć wino było zakorkowane korkiem z korkowca a ja nie zdegustuje całej butelki na 1 posiedzenie.

8. Jak ktoś chce drogie to ja mu smacznego życzę. Co do ceny vs. jakość odsyłam do odcinków 1 i 3.

9. Wciąż uczę się jak po zapachu określić czy korek śmierdzi. Ale mam wrażenie że wino ze sparciałym korkiem daje szmatą. to raz. a dwa.. taki korek często sam sypie się w dłoni.

10. Młode wina są dobre, jednak nie beaujolais. Ale o tym dla czego ten twór zrobił karierę przy innej okazji bo i tak reklama nam się przy długa zrobiła.