czwartek, 26 września 2013

Relaks przy muzyczce: Pijmy wino za kolegów

https://www.youtube.com/watch?v=o6kUZZDqNvo

Miało być wszystko o winie. Tak więc dzisiaj winnie mi się naWINĘło.

Utwór chyba najlepszej XX wiecznej polskiej poetki tworzącej utwory które miały stawać sie piosenkami (no bo nie odbieram nic np. Wisi Szymborskiej ale jej utwory piosenkami stawały się nie z założenia tylko później). Również płodność literacka Osieckiej była wielka ponad 1000 piosenek... Mój Boże..

Śpiewa tzn melorecytuje Piotr Fronczewski. Gdyby nie to że mógł by być moim ojcem a może nawet bardzo młodym dziadkiem to w tym głębokim głosie mogła bym się zakochać. Najlepszy aktor swojego pokolenia. Wszechstronny. Ktoś przez duże K.

Nawiedziła mnie nostalgia. Taka że tylko siedzieć słuchać tej piosenki. A wszystko to unosi się w oparach winnej atmosfery. Pełnej wszelkich aromatów. Takich cięzkich: mokry tytoń, śliwki, figi, maślane....

Pijmy wino za kolegów.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz